W tym roku, jak i w wielu ostatnich latach, okres bożonarodzeniowy i noworoczny to czas bez śniegu lub z niewielką jego ilością. Czym to jest spowodowane? Oczywiście zmianami klimatu – tak powinno prawidłowo nazywać się obserwowane zjawisko, aby później mądralińscy pokroju przerażonych turystów z Morskiego Oka, nie szerzyli w internecie teorii podważających „globalne ocieplenie”, bo akurat ten jeden rok był bardzo chłodny lub zima ekstremalnie śnieżna.

Zmiany klimatu to przede wszystkim wieloletni trend, a ostatnie dziesięciolecie dobitnie potwierdza jego istnienie.

Animacja „Cykl temperatury” obrazująca globalne ocieplenie ostatniego stulecia, pokazuje że obecnie we wszystkich krajach obserwuje się wzrost średnich temperatur. Animacja pokazuje, że jest to zjawisko globalne, a nie tylko lokalne.

Wracając do głównego tematu wpisu. Czemu kolejne święta są bez śniegu? Odpowiedzialne za to są lokalne zmiany w klimacie. Pod pojęciem lokalne mam na myśli środkową Europę, a niektórych przypadkach obszar Polski.  Wynika to z dokładności modeli klimatycznych, które używane są do prognoz. Obszar naszego kraju to obecnie maksymalna dokładność przewidywań zmian klimatu.

W skali Europy wyraźnie widoczny jest wzrost temperatury przy jednoczesnym spadku opadów w Europie południowej (przede wszystkim obszar Morza Śródziemnego) i ich wzroście w Europie północnej (Skandynawia, ale może także dotyczyć Polski) Ponadto przewiduje się wzrost częstotliwości i długości trwania fal upałów oraz susz, a także wzrost intensywności opadów.

Problemy zmian klimatu dotyczą również Polski. W całym kraju przewiduje się wzrost temperatur, przy czym największy zimą. W przypadku opadów i zmiennych od nich zależnych (m.in. spływ powierzchniowy, przepływ w rzekach) projekcje przyszłych trendów obarczone są wyższą niepewnością. W Polsce należy się spodziewać wzrostu opadów w okresie zimowym przy jednocześnie malejącej częstotliwości opadów śniegu oraz skróceniu okresu zalegania i grubości pokrywy śnieżnej. Przewidywania te pochodzą z lat 2008-2011, a święta bez śniegu występowały najczęściej w ostatnich kilku latach, co dobitnie potwierdza te zmiany klimatu w naszym regionie.

Do australijskiego sposobu spędzania świąt bożonarodzeniowych i świętowania nowego roku na plaży jest nam daleko, ale zamiast bałwanów ze śniegu, będziemy szukać alternatyw, jak na przykład bałwan z piasku – bo przecież mokry piasek lepiej się lepi 😉

Więcej na temat zmian klimatu w Polsce możecie przeczytać w publikacjach z 2008 i 2011 roku, jednego z krajowych specjalistów w tym temacie prof. Kundzewicza. A o zmianach w Europie można przeczytać w raporcie Europejskiej Agencji Środowiska (EEA).

Podobał Ci się mój artykuł?

Jeśli tak, to zarejestruj się, aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach.
Nie ujawnię nikomu Twojego adresu!