Szybkie podsumowanie co się działo w lipcu z poszczególnymi typami suszy.
W lipcu były i opady deszczu i dni gorące. Na szczęście w tym roku ominęły na fale upałów. Jeśli jednak spojrzymy na mapę wskaźnika SPEI-1 to widać, że mimo wszystko w wielu regionach kraju mieliśmy deficyt w bilansie wodnym spowodowany zbyt małymi opadami i charakterystycznym dla lata wyższym parowaniem. Susza atmosferyczna była obecna w regionach, w których najczęściej występuje w ostatnich latach, czyli zachodnia i centralna Polska.

Jak zmieniał się wskaźnik suszy atmosferycznej (EDI) w poszczególnych regionach kraju, możecie też prześledzić na stronach IMGW. W mojej rodzinnej Łodzi widać, że od połowy lipca znów weszliśmy w deficyt.

Ten deficyt jest już też widoczny w wilgotności wierzchniej warstwy gleby 0-7 cm. Pomimo, że opady są to jest ich i tak za mało, więc potencjalnie susza rolnicza może rozwijać się w sierpniu szkodząc uprawom i lasom.
- Wilgotność wierzchniej warstwy gleby: 0-7 cm (źródło: https://stopsuszy.imgw.pl/wilgotnosc/)
Wskaźnik SPEI-3 za ostatnie trzy miesiące pokazuje, że bilans wodny w wielu regionach powinien być dodatni, a susza atmosferyczna w tym okresie dotyczyła przede wszystkim Pomorza Zachodniego.

Jednakże w ostatnim okresie raportowym suszy rolniczej opartej o wskaźnik KBW czytamy w raporcie IUNG o suszy rolniczej:
W siódmym okresie raportowania tj. od 21 maja do 20 lipca 2020 roku średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), na podstawie którego dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą była dodatnia, wynosiła 28 mm. W analizowanym okresie wartość KBW uległa zwiększeniu o 4 mm w stosunku do poprzedniego okresu (11 V – 10 VII). Natomiast w stosunku do pierwszego okresu raportowania (21 III- 20 V) nastąpił wzrost KBW o 128 mm.
Obszar z największym deficytem wody nie uległ zmianie i w dalszym ciągu notowany jest na terenie Pobrzeża Szczecińskiego (Uznam, Wolin, Równina: Wkrzańska, Wełtyńska, Pyrzycka oraz Wzgórze Bukowe), wynosi od -160 do -189 mm. Na tym terenie deficyt wody w stosunku do poprzedniego okresu (11 V – 10 VII) zwiększył się do 10 mm. Duże niedobory wody od -120 do -159 mm nadal wystąpiły w zachodniej części Pojezierza Pomorskiego oraz Wielkopolskiego, a we wschodnich rejonach tych regionów notowano deficyt wody od -50 do -119 mm. Na pozostałym terenie Polski nie notowano niedoborów wody dla roślin uprawnych.
W wyniku występujących warunków wilgotnościowych w obecnym okresie raportowania, stwierdzamy wystąpienie suszy rolniczej na obszarze Polski.
Susza rolnicza występuje na terenie województw:
- Zachodniopomorskiego,
- Wielkopolskiego,
- Lubuskiego,
- Pomorskiego,
- Warmińsko-mazurskiego,
- Dolnośląskiego.
Susza notowana jest w uprawach:
- Kukurydzy na ziarno,
- Kukurydzy na kiszonkę,
- Krzewów owocowych,
- Roślin strączkowych,
- Zbóż jarych,
- Zbóż ozimych,
- Warzyw gruntowych,
- Tytoniu,
- Truskawek,
- Drzew owocowych.
W siódmym okresie raportowania od 21 maja do 20 lipca 2020 r. największe zagrożenie suszą rolniczą wystąpiło wśród upraw kukurydzy na ziarno. Suszę w tych uprawach odnotowano w 120 gminach Polski (4,84% gmin kraju). W stosunku do poprzedniego okresu raportowania nastąpił wzrost o 59 gmin z wystąpieniem suszy tj. o 2,38 punktu procentowego więcej niż w poprzednim okresie raportowania.
Na mapach KBW widać w porównaniu do raportu, który pokazywałem na początku lipca Powódź w trakcie suszy, że susza rolnicza wyszła z zachodniopomorskiego i rozwija się innych częściach kraju głównie w województwie wielkopolskim i pomorskim.

Deficyt wody widoczny jest też w lasach. Co kilka dni, szczególnie w środku dnia część nadleśnictw ma najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Jak to się zmieniało w ostatnich dniach możecie prześledzić na stronach IBL.

Półroczny wskaźnik SPEI-6 pokazuje deficytowy pas od Szczecina, przez Poznań i Łódź do województwa świętokrzyskiego. Deficyt też w województwie pomorskim. To jest ten obszar, gdzie susza rolnicza była przede wszystkim obecna wiosną. Pas ten pokrywa się też z dorzeczem rzeki Warta, która nawet w trakcie deszczowego czerwca była na całej długości w stanie niżówki oznaczającej suszę hydrologiczną.

Poziom wody w polskich rzekach na początku sierpnia dobrze pokazuje, że po opadach nie ma śladu. Woda opadowa uzupełnia niedobory wilgoci w glebie, ale to za mało, aby poziom wody w rzekach podniósł się i ustabilizował powyżej stanów niskich.

Wspomniana Warta w Poznaniu cały rok notuje strefę stanów niskich bijąc niechlubne rekordy niskich wartości przepływu.

Dziś 4 sierpnia 2020 r. znów mamy jednocześnie zagrożenie suszą i powodzią w naszym kraju. Prognoza IMGW pokazuje, że opady przechodzące nad Polską mogą przyczynić się do wezbrań w niektórych górskich rzekach. Czyli może się powtórzyć sytuacja z czerwca.
I na koniec wartość roczne wskaźnika SPEI-12. Widać, że opady ostatnich trzech miesięcy poprawiły sytuację w około połowie kraju, ale w innych regionach nadal można spodziewać się suszy hydrologicznej (co widać na Warcie) oraz suszy hydrogeologicznej o której przeczytacie w dalszej części.

Pod koniec lipca PIG-PIB wydał prognozę sytuacji hydrogeologicznej w strefach zasilania i poboru wód podziemnych 01.08.2020 – 31.08.2020, w której czytamy:
Prognoza oddziaływania zmian położenia, zasobów i zagrożenia wód podziemnych na gospodarkę wodną w zlewniach.
Przy założeniu niekorzystnych warunków meteorologicznych w okresie nadchodzących tygodni prognozuje się występowanie niżówki hydrogeologicznej w obrębie województw:
– wielkopolskiego,
– kujawsko-pomorskiego,
– śląskiegooraz, w mniejszym stopniu:
– pomorskiego,
– warmińsko-mazurskiego,
– podlaskiego,
– lubuskiego,
– mazowieckiego,
– lubelskiego,
– dolnośląskiego,
– opolskiego,
– świętokrzyskiego.Na obszarach objętych niżówką mogą wystąpić utrudnienia w zaopatrzeniu w wodę z płytkich ujęć wód podziemnych (indywidualne studnie gospodarskie) oraz z ujęć komunalnych eksploatujących pierwszy poziom wodonośny.
Obecna sytuacja hydrogeologiczna określa stan, w którym nie pojawią się trudności w zaopatrzeniu w wodę z komunalnych i przemysłowych ujęć wód podziemnych użytkujących głębsze poziomy wodonośne.
Jak porównamy sobie mapę z prognozy na lipiec i z prognozy na sierpień to widać, że zagrożone są cały czas te same regiony, jedynie granice obszarów niżówki zmieniają swoje zasięgi (obszar zakreskowany na czerwono)

Dziękuję wszystkim, którzy wspierają moją pracę, a szczególnie Patronom, którzy poprzez darowizny wspierają dalszy rozwój mojej wodnej pasji. Możesz do nich dołączyć zostając moim Patronem lub Mecenasem
tutaj więcej informacji
Możesz też zarejestrować się poprzez poniższy formularz, aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach. Nie ujawnię nikomu Twojego adresu!
Grafika wpisu: Pixabay/skitterphoto