Gdy szykowałem się szwajcarskiego stażu, nie mogłem nie sprawdzić co u Helwetów warto zobaczyć. Jednym z punktów na liście był jeden z najgłośniejszych projektów renaturyzacji rzeki Aire. Ten wpis to przede wszystkim galeria zdjęć z tej wizyty, ale jest też trochę wartościowych treści.
Na początek trochę informacji o samym projekcie:
Rzeka Aire swoje źródła ma we Francji, a jej druga połowa (długości) płynie przez rolniczy obszar Szwajcarii na zachód od Genewy. Od końca XIX wieku szwajcarska część była stopniowo kanalizowana i w efekcie była typową uregulowaną przez człowieka rzeką – prostym kanałem. W 2001 roku kanton Genewa ogłosił konkurs na pomysł przywrócenia rzeki do jej pierwotnego kształtu poprzez zniszczenie kanału. Zamiast zespół projektantów zaproponował połączenie na tym obszarze kanału z ogromną przestrzenią dla rzeki. Kanał miał zostać, aby można było porównać jak płynęła rzeka przez i po zmianach. W ramach projektu stary kanał przerobiono w tereny rekreacyjne, ale woda nadal nim płynie, częściowo na powierzchni a częściowo pod. Natomiast obok (na południe od kanału) utworzono nowe koryto rzeki, a właściwe dano rzece przestrzeń, aby sama utworzyła koryto takie jak chce. W tym celu utworzono sieć rombów – wykopano serię rowów niczym druty w siatce, żeby rzeka sama procesami naturalnymi wybrała, gdzie chce płynąć i jak ukształtować koryto. Zapraszam do oglądania.
Zaczniemy od tego jak wygląda stare uregulowane koryto. Pod wiaduktem, gdzie zaczyna się cały zmieniony obszar stare koryto zamieniono w szerokie przejście. Kawałek dalej – w głębi na pierwszym zdjęciu mamy pierwszy fragment z wodą na powierzchni – drugie zdjęcie.


Dalsza część starego koryta to przeplatanka szerokiego terenu rekreacyjnego i otwartego kanału, z przyjemnymi dla oka kaskadami i miejscami odpoczynku.





Przejdźmy teraz na drugą stronę do nowego koryta. Rozwidlenie na nowe i stare znajduje się kawałek przed wiaduktem, więc pod nim przepływają już dwa osobne koryta. Już w tym miejscy nowe koryto rozlewa się szeroko tworząc dwa główne nurty i kilka kaskad na kamienistym dnie.

W dalszej części koryto jest dość szerokie i proste, ale z roślinnością brzegową – wierzbowiska, trzcinowiska oraz inne rośliny typowe dla naturalnego otoczenia rzeki. W niektórych miejsca korzenie i gałęzie drzew wchodzą w lub nad koryto tworząc nisze ekologiczne dla różnych gatunków.


Dalej mamy dwie duże kamieniste kaskady i żwirowe dno.


Dalej rzeka wpływa w odcinek, gdzie wcześniej wykonano sieć rombów, po których prawie nie ma już śladu. Rzeka wije się w tym miejscy wybranymi przez siebie korytami. Mamy tu zarówno wysokie zewnętrzne brzegi jak i płaskie wewnętrzne. Plosa i bystrza. Wszystko to co powinno występować w naturalnej rzece.


W dalszej części rzeka wypływa w płytsze regiony, gdzie dominuje żwirowe podłoże, a rzeka rozlewa się szerzej.







Na koniec tego odcinka rzeki film, który pokaże Wam ten teren z perspektywy, z której ja nie mogłem pokazać.
Po połączeniu się obu odcinków rzeki – starego i nowego koryta, mamy kawałek prostego odcinka z przestrzenią rekreacyjną, a dalej jest duże zakole. Na zakolu zdjęć nie mogłem zrobić bo ścieżka z tamtej strony była zamknięta. Mogłem jedynie przejść wzdłuż starego koryta, w którym nadal utrzymuje się niewielki przepływ, więc w wielu miejscach woda stoi, a w trakcie spaceru słyszałem liczne płazy. Na końcu tablica informująca, że inwestycje w tym obszarze się nie skończyły i będzie w tym roku ukończony jeszcze zbiorniki retencyjny




W dalszej części rzeka płynie naturalnym meandurjącym korytem, z dużym zadrzewieniem jej brzegów i korycie.




I na koniec jeszcze jedna informacja. Widoczna na zdjęciach szarobrunatna barwa wód rzeki jest spowodowana wymywaniem gleby w całej jej zlewni w czasie ostatnich opadów – gdy wybrałem się w to miejsce, był to pierwszy dzień, gdy nie padało. Ponadto ta rzeka łączy się w Genewie z inną o podobnej charakterystyce zlewni – rzeką Arve, a ta wypływając z miasta łączy się z krystaliczną wodą rzeki Rodan, która swoją “czystość” zawdzięcza temu, że wypływa z jeziora Genewskiego. Zdjęcie połączenia się Rodanu (barwa po lewej) i Arve (barwa po prawej) robiłem z mostu za którym Rodan ma już barwę rzeki Arve, bo siła odśrodkowa na zakolu powoduje wymieszanie się wód obu rzek.

Dziękuję wszystkim, którzy wspierają moją pracę, a szczególnie Patronom, którzy poprzez darowizny wspierają dalszy rozwój mojej wodnej pasji. Możesz do nich dołączyć zostając moim Patronem – tutaj więcej informacji
Możesz też zarejestrować się poprzez poniższy formularz, aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach. Nie ujawnię nikomu Twojego adresu!