Dziś pod lupę biorę Alachlor – pierwszy na liście substancji priorytetowych, czyli specjalnego wykazu zanieczyszczeń szczególnie niebezpiecznych dla środowiska wodnego, przed którymi należy chronić zasoby wodne (lista przygotowana jako załącznik do z unijnej dyrektywy – Ramowa Dyrektywa Wodna).

Alachlor jest herbicydem (grupa pestycydów do zwalczania chwastów) stosowanym przy uprawach kukurydzy, bawełny, rzepaku, rzodkiewki, trzciny cukrowej, soi, sorgo, orzechów ziemnych i fasoli. W Stanach Zjednoczonych używany od lat `80 jest jednym z najpowszechniej stosowanych herbicydów. W Unii Europejskiej jego stosowanie jest zakazane – w 2007 roku wycofano go z użycia, a od 2008 obowiązuje zakaz stosowania.

Z gleby znika poprzez ulatnianie, fotodegradację lub biodegradację (WHO, 2003). Okres połowicznego rozpadu w glebie to 7-38 dni (jest to okres po którym w glebie pozostaje połowa ilości substancji z całej zastosowanej). Przy odpowiednich warunkach może przedostawać się do wód gruntowych.

W badaniach nad toksycznością związku wykazana, że alachlor może powodować:

  • uszkodzenia narządów wzroku
  • degenerację jeli
  • mutagenność (powodowana przez dietyloaniline – produkt rozkładu alachloru)
  • rakotwórczość

Prawdopodobna doustna dawka śmiertelna dla człowieka wynosi 0,5-5 gram na kilogram masy ciała.

Jak wspomniałem wcześniej w USA alachlor jest jednym z najpowszechniej stosowanych herbicydów. Stany Zjednoczone mają też chyba najlepszą agencję ds. ochrony środowiska – Environmental Procetion Agency (EPA). W wielu zagadnienia związanych z zarządzaniem zasobami wodnymi są wzorem do naśladowania. Jednakże pomimo standardów na wiele stosowanych w USA związków alachlor przedostaje się do wód powierzchniowych stwarzając zagrożenia dla ekosystemów wodnych. Przeprowadzone na wschodnim wybrzeżu badania (Powell i in., 2017) odnotowały maksymalne stężenia alachloru na poziomie 6100 ng/L, a amerykańskie normy dopuszczają maksymalnie 2300 ng/L.

Pomimo, że alachlor został wycofany z użycia w krajach Unii w 2008 to związek ten może lokalnie występować w wodach powierzchniowych. Badania zrealizowane trzy lata po wejściu zakazu w życia (rok 2011) w rzekach hiszpańskiego regionu La Rioja wykazały obecność alachloru (Herrero-Hernández i in., 2017).

Jak zabezpieczyć wodę przed zanieczyszczeniem alachlorem? Można to zrobić m.in. dzięki oczyszczalnią roślinnym. Portugalscy naukowcy (Gorito i in., 2017) przeanalizowali efektywność usuwania pestycydów w tych oczyszczalniach dokonując przeglądu danych z dotychczas wykonanych badań. Wynika z nich, że roślinne oczyszczalnie mogą redukować stężenie alachloru nawet w 80%.
Potwierdza to uniwersalność tych oczyszczalni o czym pisałem wcześniej w tekście: Roślinne oczyszczalnie ścieków – rozwiązanie niedoceniane w Polsce.

Wesprzyj naszą działalność poprzez Patronite – więcej informacji pod linkiem https://patronite.pl/%C5%9AwiatWody

Literatura